wtorek, 12 marca 2013

Nialler dla Natalii :)

Siedziałaś na kocyku bawiąc się z waszym dwuletnim synkiem Olafem ,chłopiec był jak odbicie Nialla tylko młodszy , blondyn pojechał w kolejną trasę koncertową z resztą zespołu a ty zostałaś z Olafem , Niall strasznie chciał was zabrać ale nie chciałaś jechać w końcu Olaf jest za mały na tak długi wyjazd . Któregoś dnia gdy tak bawiłaś się z chłopcem zadzwonił dzwonek do drzwi , wzięłaś chłopca na ręce i pobiegłaś otworzyć , w drzwiach stał kurier z dużym bukietem róż
K- Dzień Dobry , przesyłka do pani [t.i.] Horan
T-Dzień Dobry , to ja
K- Proszę tu podpisać
T-Już , niech pan poczeka
chłopca wsadziłaś do chodaka i wzięłaś długopis od kuriera , podpisałaś się i wzięłaś kwiaty
, zamknęłaś drzwi i klękłaś przed chodaczkiem chłopca
T- Ciekawe od kogo te kwiaty , idziemy przeczytać ?
maluch kiwnął główką a ty wysadziłaś go z chodaka , mały nie umiał jeszcze mówić , posadziłaś go na kanapie a potem usiadłaś obok z bukietu wyjęłaś mały liścik i zaczęłaś czytać na głos
"Cześć kochani ; *
Jesteśmy teraz w Polsce , jutro kochanie jedziemy w miejsce gdzie pierwszy raz się spotkaliśmy , jestem strasznie ciekawy czy wiele sie tam zmieniło , mam nadzieję że kwiaty spodobają Ci się , ucałuj ode mnie Olafa , reszta też każe , mały zaczął już coś mówić ? Bo wujek Zayn i wujek Harry chcą go już uczyć śpiewać , zadzwonię wieczorem i porozmawiamy ; D tęsknię i kocham Niall "
gdy skończyłaś czytać uśmiechnęłaś się a chłopiec wskazał na kartkę i powiedział
O- eeeeee
tylko na razie potrafił to
T-Tak kochanie to od tatusia
pocałowałaś go w czoło , potem posadziłaś go na kocyku , włączyłaś jego ulubione bajki i dałaś zabawki , chłopiec zaczął sie nimi bawić a ty poszłaś zrobić mu jedzenie do kuchni , do salonu wróciłaś po około 10 minutach ale chłopca nie było , wystraszyłaś się , zaczęłaś go szukać po całym salonie , salon był duży ale chłopiec na pewno nie dal by rady sam wyjść z niego ponieważ barierka była zamknięta a innego wyjścia nie było ale przeszukałaś cały dom , każdy zakątek , ale nigdzie go nie było , pierwsze co zrobiłaś to zadzwoniłaś na policje , po 10 minutach byli już u Ciebie i przyjęli zgłoszenie oraz zaczęli szukać , potem szybko zadzwoniłaś po Nialla , powiedział że wsiądzie w najbliższy samolot i przyleci , mijały kolejne godziny a waszego synka nie było , policja szukała małego a ty w domu siedziałaś i czekałaś na jakieś wieści ze swoją przyjaciółką , po kilku godzinach Niall pojawił się w domu , gdy usiadł w salonie twoja przyjaciółka poszła do kuchni pod pretekstem zrobienie sobie kawy
T-Niall to moja wina , zostawiłam go w salonie i poszłam zrobić mu coś do jedzenia ale jak wróciłam małego już nie było , dlaczego nie wzięłam go ze sobą , to moja i tylko moja wina , przepraszam
N- Kochanie to nie twoja wina , nie mogłaś tego przewidzieć , przecież nie wiedziałaś że coś takiego się stanie
T- Ale ...
Niall przytulił Cię i zaczął uspokajać gdy nagle zadzwonił twój telefon
T-Tak słucham ?
Był to jakiś mężczyzna
M- Mam waszego syna , jeśli chcecie go jeszcze zobaczyć musicie spełnić dwa warunki
T-Zrobimy wszystko tylko nie rób mu krzywdy
M- Jutro o 12 w południe na rogu ulicy [n.ul] i [n.ul.] w koszu na śmieci zostawicie 10 tysięcy , bez policji , nikt ma oprócz was dwojga ma o tym nie wiedzieć , a jeśli zrobicie tak jak każę to zadzwonię gdzie znajdziecie syna , jeśli coś zrobicie nie tak zginie
T-Dobrze jutro o 12 , będziemy
M-Mam nadzieję
potem się rozłączył a wy pojechaliście do banku wyciągnąć potrzebne pieniądze , całą noc nie spaliście , gdy nadeszła godzina 12 pojechaliście w podane miejsce , Niall poszedł z reklamówką pieniędzy i wrzucił ją do kosza , po chwili zadzwonił porywacz ,
M- Teraz jedźcie do domu i czekajcie na dalsze wskazówki
zrobiliście tak , po 30 minutach ponownie zadzwonił
M- Dobrze się spisaliście , za 10 minut przyjedźcie na podane wcześniej miejsce tam będzie wasz syn
szybko pojechaliście , sami bez policji , koło śmietnika była postawiona torba a obok stało nosidełko ale nie było widać czy toś w nim jest , gdy podeszliście bliżej zaniemówiliście , w nosidełku nikogo nie było po za kartką , Niall schylił się po nią i zaczął czytać , napisy tworzyły wycinki podanych liter z gazety
" Dzięki za pieniądze , nie mamy dziecka , znudził się nam wiec go oddaliśmy gdzieś "
zaczęłaś płakać , nie wiedziałaś gdzie jest twój synek , gdy siedzieliście w domu Niall włączył wiadomości w których reporter mówił że dzisiaj w oknie życia znalezione zostało małe dziecko , potem pokazali chłopca , to był wasz synek , szybko pojechaliście odebrać syna , pracownicy sprawdzili czy na pewno jesteście rodzicami a potem oddali wam synka , następnie pojechaliście na policję i powiedzieliście wszystko , dzisiaj żyjecie już spokojnie , wasz synek nareszcie zaczął mówić , gdy idziesz do innego pokoju zabierasz go ze sobą , jeszcze za bardzo sie boisz o jego bezpieczeństwo , przestępcy zostali złapani okazało sie ze porywaczami był kurier który tego pechowego dnia przywiózł wam kwiaty , gdy ty wsadzałaś małego do chodaka on zabrał jedną parę kluczy aby mógł bez hałasu otworzyć drzwi , pomagała mu jaks dziewczyna i jeszcze jeden chłopak , teraz każdy z nich czeka na wyrok , Niall częściej bywa w domu a wy częściej jeździcie z nim w trasy i resztą zespołu .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz