sobota, 16 marca 2013

Opowiadanie o Nicole i Hazzie cz. 1

Przyłożyłam nóż do ręki. Drzwi do łazienki pozostawiłam uchylone. Nie chciałam umierać. Chciałam tylko pokazać mu co stracił. Co stracił zdradzając mnie. Kochałam go. I myślałam, że on mnie też, ale niestety myliłam się. Gdy zobaczyłam go z tą blondynką. Nie potrafię mu tego wybaczyć. Przyłożyłam nóż i przejechałam nim po skórze. Poczułam przeszywający ból. Z ręki zaczęła płynąć krew. Po chwili ból ustąpił. Poczułam się taka lekka,
***
Obudziła mnie rozmowa. Damski i męski głos. Obudziłam się w jakimś pomieszczeniu. Był on biały. Do mojego ciała było przyczepione wiele kolorowych kabelków. Wysoka kobieta o jasnych włosach ubrana w ciemno-fioletową sukienkę, to była moja mama i mężczyzna ubrany na biało, to był lekarz.
- Nicole obudziłaś się- powiedziała moja mama- co się stało? Dlaczego to zrobiłaś?
- Proszę jej nie zawalać pytaniami. Jest jeszcze zbyt słaba- tym razem odezwał się lekarz- jak się tylko lepiej poczujesz to pielęgniarka zabierze cię na badania.
- Oczywiście- odpowiedziałam. Po czym lekarz wyszedł z sali- Mamo! Harry tu był.
- Nie, a czemu pytasz?
- Nie ważne. Zostawisz mnie na chwilę samą.?- spytałam.
- Tak, tylko nie zrób nic głupiego.
Moja rodzicielka wyszła z sali, a ja postanowiłam zatelefonować do Harry`ego. Jednak nie odebrał on a...

CHCECIE NEXT?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz