niedziela, 10 marca 2013

z Hazz

Znasz Harry`ego od dzieciństwa. Byliście najlepszymi przyjaciółmi jak jeszcze mieszkaliście w Holmes Chapel. Niestety Harry postanowił wziąć udział w programie X-Factor. Wspierałaś go z całych sił. Został połączony z czwórką innych chłopaków, dzięki czemu zapomniał o tobie. Chciałaś mu powiedzieć, że się w nim kochasz jeszcze z czasów piaskownicy, ale sama wiesz dobrze, że on jest teraz wielką gwiazdą i nie ma dla ciebie czasu. Ale twoje życie nie było takie złe.

***około 9 miesięcy po tym, jak Harry został gwiazdą***

W tym czasie poznałaś swojego obecnego chłopaka Toma. Kochacie się i razem mieszkacie w Londynie. Masz pracę jako tancerka w mniej znanym programie. Kochasz też śpiewać więc czasem starasz się wystąpić. Już dawno zapomniałaś o Harry`m. Niedługo macie zamiar się z Tom`em pobrać. Do ceremonii został 1 miesiąc. Słuchasz radia i nagle ktoś tam krzyczy.
- Koncert One Direction. Koncert w Londynie. Chłopaki wystąpią na arenie przy ulicy Evenesera.
To bardzo blisko mojego domu. Może wybiorę się na ten koncert z moją przyjaciółką.- pomyślałaś, po czym od razu zadzwoniłaś to Camile.

TY: Cześć Camile. Słyszałaś.? Koncert One Direction. Pójdziemy?
C: Jasne. Załatwiłam bilety. A wiesz kto występuje w tym zespole. Powiem ci wszystkich członków zespołu. Liam Payne, Louis Tomilnson, Zayn Malik, Niall Horan i Harry Styles.
Na dźwięk tego imienia i nazwiska od razu chciałaś się wycofać.
TY: Camile. Ja nie jadę na ten koncert.
C: Nieee teraz się nie wycofasz. Za godzinkę u ciebie będę.

Nie chciałaś jechać na ten koncert z powodu Harry`ego. Nie chciałaś go znów zobaczyć. Miałaś piękne życie. Tom, ceremonia, ślub. A teraz Harry.  Po godzince przyjechała do ciebie Camile. Byłaś już ubrana i wystrojona na koncert.

C: Pięknie wyglądasz. Dlaczego nie chcesz iść na ten koncert?
TY: Bo kiedyś byliśmy z Harry`m przyjaciółmi. Potem on postanowił startować w programie i tak po prostu zapomniał o mnie, a resztę już znasz.
C: No okey, ale chodź. Będzie fajnie.
TY: No dobra.

Poszłyście na koncert. Zostawiłaś karteczkę Tom`owi. Na koncercie było super. Camile miała racje. Było fantastycznie. Potem poszłyście na podpisywanie płyt. Twoja kumpela również pomyślała o tobie i kupiła ci płytę Take Me Home. Podeszłyście do każdego. Tobie został tylko Harry.

H: (T.I)? Cześć. Co ty robiłaś przez ten czas.?
TY: Cześć Harry. Nic ciekawego. Mam pracę, narzeczonego. Jest świetnie.
H: Masz narzeczonego? Ojej.
TY: No tak. Podpisz płytę.
H: Jasne. Ale mam pytanko. Dlaczego zmieniłaś numer.
TY: To jest moja sprawa okey.

Hazz podpisał twoją płytę, a ty i Camile ruszyłyście w stronę drzwi. Po godzince byłyście już w domu. Na stole leżała karteczka.

Droga (T.I)

Przykro mi, ale poznałem fantastyczną dziewczynę. Nie miałem sił, by ci to mówić wprost, ale ślubu nie będzie. Przepraszam. Oszukiwałem cię prze 4 tygodnie. Nie szukaj mnie. Mam nadzieje, że znajdziesz sobie fantastycznego chłopaka, który na ciebie zasługuje. Przepraszam za wszystko. 
                                                                                                               Tom

Nie wiedziałaś co masz zrobić. Pojechałaś od razu do Camile.

C: Kochanie co ty tutaj robisz?
TY: Camile... Tom mnie zostawił. Napisał mi, że poznał fantastyczną dziewczynę. Zostawił mi karteczkę w kuchni. Mogę u ciebie na chwilę pomieszkać.?
C: Jeszcze się pytasz? Wchodź!
TY: Wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze? To, że ja jestem z Tomem w drugim miesiącu ciąży...
C: Co? Czemu mi nic nie powiedziałaś.?
TY: Nie ważne...
C: Gadałaś już z Harrym?
TY: O czym ja mam z nim rozmawiać?
C: No wiesz. Idę dzisiaj do Zayn`a, idziesz ze mną...
TY: No tak. Chętnie tam pójdę.

Godzinkę później byłaś już z Camile u Zayn`a. Do domu wpadli jeszcze Niall, Louis, Liam i Harry. Siedziałaś na kanapie, aż tu nagle Harry usiadł obok ciebie.

H: Hey! Kiedy poznam Tom`a?
Ty natychmiast posmutniałaś. Po twoim policzku spłynęła pojedyncza łza. Harry to zauważył.
H: Ojej powiedziałem coś nie tak?
TY: Nie Hazz to nie przez ciebie. Tom mnie zostawił. Napisał mi karteczkę i po prostu odszedł.
H: A to pajac. (T.I) muszę ci coś powiedzieć. Kiedy poszedłem do X-Factora cały czas myślałem o tobie.. Kocham cię, rozumiesz? KOCHAM CIĘ!
TY: Harry...- przerwał ci swoim pocałunkiem- Ja też cię kocham Harry. Jeszcze od czasów piaskownicy.
Ale Hazz musisz o czymś wiedzieć. Ja jestem w drugim miesiącu ciąży z Tom`em.
H: Ależ kochanie to nic. Wychowam je jak własne.

*** 8 miesięcy później***

Ty i Hazz jesteście szczęśliwi. Urodziłaś zdrowego synka. Daliście mu na imię Ian. Harry kocha go jak własne dziecko. Nie masz już kontaktu z Tom`em...

 ------------------------------------------------------------------------

Specjalnie dla Klaudzi. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz