niedziela, 27 stycznia 2013

Imagin z Louisem dla Kingi Iwan

Dziś w twojej rodzinnej miejscowości ma się odbyć koncert One Direction. Nie mogłaś się doczekać. Razem z twoją najlepszą przyjaciółką wykupiłyście bilety z wejściówkami za kulisy. Koncert miał się odbyć o 18.00. Nie wiedziałaś w co się ubrać. Postanowiłaś założyć błękitną tunikę, czarne legginsy i do tego pasujące błękitne vans`y. Włosy zostawiłaś rozpuszczone i założyłaś czarną opaskę. Z domu wyszłaś około 16.30, gdyż jeszcze miałaś iść po swoją przyjaciółkę. Na miejscu byłyście około godziny 17.30. Byłaś tak podekscytowana. Około 17.55 chłopaki wyszli i zaczęli śpiewać. Jak to chłopaki zaczęli śpiewać piosenkę "What Makes You Beautiful". Zauważyłaś, że Louis cały czas się na ciebie patrzył. Po koncercie poszłyście za kulisy. Chciałaś zdobyć autograf od chłopaków.
TY: Cz... cz... cześć Louis!
LO: Cześć. Ależ z ciebie ładna dziewczyna.
TY: Ty też jesteś całkiem słodki.
Lou tylko uśmiechnął się. Dał ci autograf. Ty już chciałaś wyjść, ale Louis złapał cię za nadgarstek.
TY: Coś się stało?
LO: Nie. Po prostu myślałem. Słuchaj. Może dam ci mój nr telefonu.
TY: Okey.
LO: Zadzwoń do mnie.
Dostałaś nr i poszłaś. Następnego dnia zadzwoniłaś do Louisa.
TY: Cześć. Pamiętasz mnie.?
LO: Tak. Może spotkamy się u ciebie około 15.00.
TY: Okey. Do zobaczenia.
 Długo wyczekiwałaś na 15.00. Oglądałaś tv, słuchałaś muzyki i surfowałaś w internecie. Nagle przyszła długo wyczekiwana 15.00. Zadzwonił dzwonek. Poszłaś otworzyć. To był Lou.
LO: Cześć. Nie mogłem się doczekać.
TY: Hey. Ja również.
LO: Wiem, że nie powinienem, ale...
Nagle Lou cię pocałował. Trwaliście w namiętnych pocałunkach. Usnęłaś w jego ramionach.
***Następnego dnia***
Obudziłaś się a Louisa nie było przy tobie. Na stoliku była karteczka. "To była fantastyczna noc. Powtórzmy ją kiedyś". Dowiedziałaś się, że Lou mieszka kilka ulic dalej. Zadzwoniłaś do drzwi. Otworzyła ci jego mama. Powiedziała ci, że Lou jest w swoim pokoju. Wytłumaczyła ci dokładnie gdzie to jest. Drzwi były uchylone. Podsłuchałaś  rozmowę chłopaków.
N: I co udało ci się?
LO: No pewnie, że mi się udało.
L: I co teraz zrobisz.? A co jeśli ona się zakochała.?
LO: Nic. Przecież już i tak się nie zobaczymy. Idę po wodę.
Lou otworzył drzwi i zobaczył ciebie.
TY: A więc to tak.?! Odczep się ode mnie.
LO: Ale to nie tak jak myślisz!
Nie zdążył powiedzieć, bo ty uciekłaś na ulicę. Zdążył cię dogonić.
LO: Wiem jak to wygląda, ale ja... ja... tak na prawdę się w tobie zakochałem po uszy.
TY: Taa jasne.
Przytulił cię i zbliżył się do ciebie. Pocałował cię. Byliście szczęśliwi.

***9 miesięcy później***

Jesteście już szczęśliwą parą. Za 3 miesiące na świecie pojawią się wasze dzieci. Jesteś z Lou w ciąży. Masz urodzić bliźniaków. Dziewczynkę i chłopczyka. Za 4 miesiące bierzecie ślub. I nic nie przeszkodzi waszej miłości.

KONIEC

Mam nadzieje że wam się podoba, a już w szczególności Kindze,















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz