niedziela, 31 marca 2013

Rozdział 3

Znowu obudził mnie mój natrętny budzik. Ale dziś przynajmniej wstałam bez liku. Spojrzałam na okno. Było słonecznie i ciepło, więc postanowiłam ubrać to:



Poszłam to łazienki i wykonałam wszystkie poranne czynności. Zeszłam na dół. W kuchni czekał już na mnie Olek.
O: Hey Juls. Szybko zeszłaś na dół.
J: Hey Olls. Nom, szybko.
O: Przygotowałem twoje ulubione naleśniki. Wiem jak bardzo je kochasz.
J: Jeej. Kocham cię kuzyn.- pocałowałam go w policzek.
Zjedliśmy szybko śniadanie, zabrałam wszystkie potrzebne rzeczy i ruszyliśmy w stronę samochodu Olka. Całą drogę śmialiśmy się i śpiewaliśmy znane piosenki. Pod szkołą zobaczyłam Harry`ego idącego z Gemmą.
O: No więc. O której kończysz to przyjadę po ciebie i pojedziemy w nasze ulubione miejsce w Londynie.
J: Kończę dzisiaj o 14. To nad jeziorem?
O: Nie to w parku. Jasne, że nad jeziorem.
J: He he he. Wyręczasz dziś Kamila.
O: Przecież muszę dbać o moją ulubioną kuzynkę.
J: Dobra dobra nie czaruj. Nie dam ci tej płyty.
O: Przechytrzyłaś mnie królewno...
J: Za późno królewiczu.- pocałowałam go w policzek.
O Hey. Będę tutaj czekał.
J: Ok.
Pomachałam mu i weszłam do środka budynku. Zaczepiła mnie Gemma.
G: Hey Jula. Co to był za chłopak?
J: Hey Gemma. To był Olek.
G: Naszaa Juls się zakochała.
J: Niee Gemma to mój kuzyn.
G: Każda wymówka lepsza.
J: Serio. Olek to mój kuzyn.
H: O czym gadacie.
G: O tym, że Juls się zakochała.
J: Nie to nie prawda. A ty już przestań. Olek to mój kuzyn.
G: Jasne i dlatego go całujesz w policzek.
J: A co to już rodziny nie można.
G: Nie no. Ale wczoraj też byliście razem w lodziarni.
J: Bo poszliśmy na spacer. Przyjechał do mnie wczoraj na 1,5 tygodnia.
H: A podobno miałaś się opiekować siostrą.
J: No tak, ale brat mnie wyręczył.
H: OK.
J: Spieszę się na lekcje.
Popędziłam na zajęcie. Okazało się, że dzisiaj będziemy tańczyć i śpiewać.
P.N: Julio Parks. Zaśpiewasz nam coś.
J: Ale dlaczego ja?
P.N: Chciałabym, żebyś ty zaśpiewała.
Nie wiedziałam co zaśpiewać, ale postanowiłam wykonać piosenkę Taylor Swift "The way i loved you". Kocham tę piosenkę. Włączyłam muzykę i zaczęłam śpiewać tę piosenkę.
http://www.youtube.com/watch?v=D7CpWqkXSTY
Wszyscy bili mi brawo. Byłam z siebie dumna. Zabrzmiał dzwonek na przerwę. Podeszła do mnie Gemma.
G: Juls byłaś fantastyczna. Nie wiedziałam, że umiesz tak świetnie śpiewać.
J: Dzięki Gemma.
Podszedł do nas Olek.
O: Hey Juls. Zapomniałaś z domu swoją mp4.
J: Jej dzięki Olls. To jest Gemma.
O: Hey Gemma. Jestem Olek.
Podszedł do nas Harry.
H: Co to za chłopak.?
J: Harry to mój kuzyn Olek, a to Harry.
O: Hey. Czekam na ciebie Juls.
J: Okey. Jedź do domu bo Am pewnie się niepokoi.
O: Jasne. Pa.
J: Hey.
G: Jej. Nie wiedziałam, że masz takiego ładnego kuzyna.
J: Wcześniej jakoś nie chciałaś mi wierzyć, że to mój kuzyn.
G: Dobra zmieniłam zdanie.
H: Ejj.
J: No co?
H: Nie nic. Co teraz?
J: Teoria tańca.
Poszliśmy na zajęcia. Nim się obejrzałam była już 14. Ruszyłam na parking. Czekał na mnie już Olek.
J: Hey kuzyn. Jedziemy?
O: Jasne. Juls. Zrobiłem naszej ulubione ciasto.
J: Oj kocham cię kuzyn- przytuliłam się do chłopaka.
O: Wsiadaj do samochodu Juls.
Wsiadłam do samochodu. Zaczęliśmy śpiewać "Isn`t she lovely". Na miejsce dojechaliśmy do naszego ulubionego miejsca, którym była polanka niedaleko jeziora. Nikt prócz nas nie wiedział o tym miejscu. Rozłożyliśmy koc i każdy z nas zajadał się smakołykami. Naszą ciszę wypełniał szum natury. Przerwał ją Olek:
O: Podoba ci się ten Harry.
J: Co? Nie.
O: No dobra nie kłam. Widzę jak na niego patrzysz.
J: Ale to aż tak widać.
O: Inaczej bym nic nie mówił.
J: Okey. On jest śliczny, słodki. Chyba się w nim rzeczywiście zakochałam.
O: Okey robi się już późno. Wracajmy do domu.
J: Jasne.
Złożyliśmy koc i ruszyliśmy w stronę samochodu. Po godzinie dotarliśmy do domu. Byłam już na tyle zmęczona, że wykonałam czynności i położyłam się spać.

ROZDZIAŁ 3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz